No witam,
jako, że nie mam skóry nie pozostaje mi nic innego jak robienie zdjęć...Nie wiem czy wyjdzie fajny post bo jestem chora i nie mam humoru i tym bardziej nie mam bo obudziłam się o ok. 4.30 i nie mogłam zasnąć do rana :[
Szczerze mam już dość widoku zniszczonej Zenyatty i jakoś w listopadzie oddaję ją do malowania :} Nie mogę się tylko zdecydować czy ta sama maść czy zrobić z niej Achałtekina...Kurcze, znowu się rozpisałam i pewnie nikomu nie będzie chciało się czytać XD.
Przepraszam, że tyle zdjęć z bliska, ale ostatnio bardzo mi się takie podobają ;)
Cóż...Halter wyszedł jak wyszedł, ogólnie to za krótki "nachrapnik" i nie mogłam się połapać jak zrobić te pętelki :/ Ale jak na pierwszy Halter może być XD
Nie dziwcie się, że kantar Ventarronesa jest zniszczony bo jest bardzoo stary :p
Uwielbiam to zdjęcie!
Podobają mi się te dwa zdjęcia :P Szkoda, że w powyższym zdjęciu zrobiłam inny kadr, ale trudno :P
Moje pierwsze ogłowie z bolcami- nie jest źle, ale można by poprawić parę rzeczy ;)
Dużo dodają frędzle ponieważ, ogłowie się wyróżnia :)
I siodło...Czy Wy też tak macie, w realu coś wygląda ładnie, a na zdjęciach okropnie?
Światło umarło [*]
